Monday 27 July 2015

26 tydzien

tygodniami ciazy teraz odliczam czas. brzuch coraz ciezszy. coraz wiekszy, coraz bardziej niewygodnie. nie wiem czy to ciazowe zmeczenie czy tez zar z nieba ktory leje sie bez opamietania dzien po dniu bez wytchnienia. zrobienie obiadu i prania to jedyne do czego jestem w stanie sie zmusic. po obiedzie lezakujemy w chlodnym klimatyzowanym pokoju. nie musze sie o nic martwic, moj romeo pomaga mi wszystkim lub w ogole wyrecza z prac domowych.

spedzilismy dwa tygodnie nad morzem i tak fajnie bylo razem leniuchowac na plazy.i dostawalam sniadanie do lozka:)
 potem zalatwilismy wreszcie wszystkie dokumenty i udalo sie zalatwic termin slubu na poczatek wrzesnia. formalnosci polsko wloskie trwaly cala wiecznosc ale zdazymy przed porodem:)
lekarze zapewniaja ze dziecko ma sie swietnie i ja bardzo chce w to wierzyc zamiast sie zamartwiac. dziasiaj nad ranem maly chyba mial czkawke, a ja nie moglam zmruzyc oka!

No comments:

Post a Comment