Saturday 25 October 2014

to brzmialo jak prosty plan: kiedy juz przyjade do salice zamieszkamy u rodzicow romeo, w tym czasie sprzedamy dzialke romeo, za te pieniadze kupimy dom, w tych realiach bedzie to zwasze dom do remontu. kiedy kupimy juz dom, wtedy bank udzieli nam pozyczki na remont . (wtedy i tylko wtedy bank udzieli tej pozyczki)
niestety nikt nie jest zainteresowany kupnem dzialki. postanowilismy zatem wynajac jakis kat dla siebie, ale okazalo sie ze to rowniez nie jest takie proste...i duzo drozsze niz oczekiwalismy

nalezy uzbroic sie w cierpliwosc, nalezy uzbroic sie w cierpliwosc
cierpliwosc
cierpliwosc....

do tego do mojej tepej glowy wloski nie wchodzi mi wcale, ale raczej tak wolno ze sie zniechcecam do nauki. zalatwianie mi szkoly jezykowej zajelo juz ponad 3 tygodnie i bez rezultatow. udalo sie jednak zaangazowac do pomocy rodzine, co powinno przyspieszyc te operacje.

nalezy uzbroic sie w cierpliwosc, nalezy uzbroic sie w cierpliwosc
cierpliwosc
cierpliwosc....

moja nowa mantra....

Friday 10 October 2014

ksiega i ching - co dalej? sie pytam?

zamiast zapytac ksiege przemian przed decyzja o wywrocenie swojego zycia do gory nogami, zwykle robie to juz po fakcie. obrazowo rzecz ujmujac: nabalaganie, a potem przycupne i rozgladam sie co dalej.
ksiega przemian daje mi zawsze bardzo trafne odpowiedzi, to chyba dlatego ze jest bardzo dyplomatyczna...

no wiec zdecydowalam sie na zycie we wloszech. wyjechalam i ...co dalej? sie pytam ?a ksiega mi na to: 
29 - KHAN / NIEZGŁĘBIONY
(K'AN: Woda, niezgłębiony - K'AN: Woda, niezgłębiony)
OBRAZ: Podwójnie NIEZGŁĘBIONY. Jeśli jest szczery, nosi sukces w sercu. Wiedzie mu się we wszystkim, co robi.
OSĄD: Woda wzbiera niepowstrzymanie i osiąga swój cel: obraz zdwojonego NIEZGŁĘBIONEGO. Człowiek szlachetny trwa w cnocie i prowadzi nauczanie.
KOMENTARZ: Jednym z atrybutów KHAN jest niebezpieczeństwo. Można znaleźć upodobanie w nieustannie powtarzających się niebezpieczeństwach i iść dalej wytyczoną drogą. Jest to właściwa postawa, pozwalająca przeniknąć istotę niebezpieczeństwa. Jasność osadu jest gwarancją sukcesu. Można też wykorzystać niebezpieczeństwo do obrony własnej pozycji, tak by nikt nie ośmielił się zaatakować. 



nasuwa mi sie filuterne pytanie
czy wyjazd do wloch to rzeczywiscie wywrocenie zycia do gory nogami czy moze raczej wlasnie postawienie go na nogi? :)
oraz jeden wnioseczek po zyczliwej fejsbookowej zaczepce od znajomych i przyjaciol ktory nieustajaco brzmi: no i jak , pracujesz juz?
 (tak, tylko rozpakowalam torbe i znalazlam prace w restauracji, sprzatam w weekendy i opiekuje sie strasza pania. znajomosc wloskiego w ogole nie potrzebna. moje zycie ma sens wylacznie w tych chwilach kiedy pracuje. jesli okres  nie pracy wydluzyl sie o wiecej niz przepisowe dwa tygodnie urlopu zostajesz skazana na pogarde)
 czy to co robimy, chodzi o prace -  jest wyznacznikiem tego kim jestesmy? nie pracujesz, jestes nikim. o ile jestes matka wychowujaca dzieci jeszcze ujdzie ci to plazem.
no a ja nie pracuje, patentowany len, pasozyt, niezaradna ofiara losu.
 ja wiem ze nie moge obwiniac nikogo ze wywoluje we mnie takie poczucie, nie mniej nie zmienia to faktu ze tak sie wlasnie czuje. wszechobecna dezaprobata dla niepracujacego osobnika.
tak, bede pracowac. w blizej nieokreslonej przyszlosci. pieniadz jest silna motywacja do jej zdobycia. ale obawa przed depresja jeszcze wieksza. czy ja dobrze zrozumialam ze  ksiega doradza mi prace nauczyciela;)?